piątek, 22 sierpnia 2014

Przełam się! czyli jak "złamać" chustę aby była miękka i nośna.

Dziś krótko ale rzeczowo :)
Pisałam już o tym jak zacząć chustonoszenie i na co warto zwrócić uwagę (link tutaj). Tak jak wcześniej wspominałam niezwykle ważny jest dobór odpowiedniej chusty. Lepiej kupić używaną nie tylko ze względu na niższą cenę ale też na to, że jest już mięciutka i łatwiej będzie z nią współpracować. 

Co jednak zrobić jeśli chusta jest sztywna?

Sztywność chusty to nie tylko kwestia tego, że jest ona nowa - może to być kwestia splotu, domieszek innych materiałów lub ich braku. Zresztą czasem i używane chusty bywają twarde i nieprzyjemne. Jednak istnieje kilka łatwych sztuczek dzięki którym Wasza chusta stanie się mięciutka i jej noszenie będzie samą przyjemnością.

Jak "złamać" chustę?

Złamać to znaczy wypracować materiał, pozwolić mu rozciągnąć się i stać się bardziej plastycznym. Najbardziej polecany sposób to noszenie. Przede wszystkim dzięki częstemu motaniu nasza chusta stanie się miękka i utrzyma się w takiej kondycji. Jeśli jednak mamy chustę nową lub wyjątkowo sztywną warto skorzystać z kilku sposobów:
  • PRANIE - najlepiej z wirowaniem! Oczywiście o ile producent jego nie odradza- tu warto zawsze spojrzeć na metkę i zobaczyć w jaka temperatura jest zalecana do naszego typu chusty i czy można ją wirować czy nie.
  • HAMAK- wystarczą dwa w miarę gładkie drzewa (nie chropowate co by nie zaciągnąć chusty!) i możemy zawiązać z naszej chusty wygodny hamak. Przyjemne z pożytecznym- nie tylko odpoczniemy ale i zmiękczymy chustę:)
  • OGRZEWANIE - Składamy chustę w kwadrat i używamy jako poduszki na krzesło bądź rozkładamy ją pod naszym prześcieradłem i na niej śpimy. Ciepło naszego ciała i nacisk na chustę zrobią swoje -  chusta stanie się miękka bez żadnego wysiłku z naszej strony.
  • WARKOCZ- Chustę zwijamy i wiążemy w warkocz. Jest to także wygodny sposób jej przechowywania (zajmuje mało miejsca!)
  • MROŻENIE - Chustę zawiniętą w warkocz możemy zamrozić. Ponoć nie każda chusta się do tego nadaje (nie wszystkie domieszki powinny być mrożone). Osobiście mroziłam tylko chustę 100% bawełny i potwierdzam, współpracowała chętniej niż przed mrożeniem :)

Znacie może jakieś inne, sprawdzone sposoby?
Jeśli tak, podzielcie się z nimi w komentarzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz